Niejasności dot. wód mineralnych

Analiza stanowiska
Krajowej Izby Gospodarczej "Przemysł Rozlewniczy"w sprawie zmian w przepisach dot. wód butelkowanych


Autorzy opracowania


mgr Tadeusz Wojtaszek


dr Małgorzata Pieniak




Niejasności dotyczące wód mineralnych

W ostatnim okresie (lata 2010 - 2011) nastąpiły znaczące zmiany w zakresie kwalifikacji naturalnych wód butelkowanych. Dotyczy to przekwalifikowania niektórych wód źródlanych na naturalne wody mineralne. Aby wyjaśnić te sprawy, na portalu „Woda dla zdrowia” zamieszczony został artykuł przedstawiający genezę i uwarunkowania historyczne tych zmian, wynikających z konieczności dostosowania naszych krajowych przepisów do przepisów Unii Europejskiej. Tymczasem Zarząd Krajowej Izby Gospodarczej „Przemysł Rozlewniczy” opublikował w tej sprawie swoje „Stanowisko”, w którym zaprzecza podanym w tym artykule faktom, a prezes Zarządu Krajowej Izby Gospodarczej „Przemysł Rozlewniczy” Wojciech Rutkowski twierdzi, że nie rozumie, o co chodzi i dowodzi, że nie było żadnych zmian w przepisach.(1).

Aby zapobiec rozprzestrzenianiu fałszywych informacji na ten temat, trzeba wyjaśnić zatem niektóre kwestie poruszone w tym „Stanowisku” i sprostować informacje mijające się z prawdą.

Na wstępie autorzy tego „Stanowiska” piszą, że: wejście w życie (przepisów) nowego Rozporządzenia Ministra Zdrowia w sprawie naturalnych wód mineralnych, wód źródlanych i wód stołowych z dnia 7 maja 2011 r. (2) nie wprowadzają żadnych zmian w tym zakresie kwalifikacji wód butelkowanych. Tymczasem z poprzedniego rozporządzenia w tej sprawie z dnia 29 kwietnia 2004 r. (z późniejszymi zmianami) (3), usunięto cały rozdział dotyczący definicji wód butelkowanych. Oczywiste jest, że usunięcie z tego rozporządzenia dotychczasowej definicji wód butelkowanych, w tym również naturalnych wód mineralnych jest istotną zmianą w stosunku do dotychczasowych przepisów prawnych.

Następnie piszą, że: Aktualnie obowiązujące definicje poszczególnych rodzajów wód zostały podane już w dokumencie (ustawie) z 2006 r. (4) oraz z 2010 r. (5). I tutaj autorzy znów mijają się z aktualnym stanem prawnym, bowiem, równocześnie nie mogą obowiązywać definicje z obu tych ustaw, bo definicja z 2006 r. została zmieniona poprzez poprawkę wprowadzoną do tejże ustawy, ustawą z dnia 8 stycznia 2010 r.(6)

A więc obecnie obowiązuje tylko jedna definicja naturalnej wody mineralnej. Wprawdzie dodano do tej starej tylko dwa wyrazy, ale całkowicie zmieniające sens tej definicji. Mówi ona teraz, że naturalna woda mineralna to: - woda podziemna (…) różniąca się od wody przeznaczonej do spożycia przez ludzi pierwotną czystością pod względem chemicznym i mikrobiologicznym oraz charakterystycznym stabilnym składem mineralnym, a w określonych przypadkach także właściwościami mającymi znaczenie fizjologiczne, powodującymi korzystne oddziaływanie na zdrowie ludzi. Ponieważ w poprzedniej definicji nie było słów w określonych przypadkach”, to wszystkie wody uznawane dawniej za naturalne wody mineralne miały z natury rzeczy korzystne oddziaływanie na zdrowie ludzi. Teraz nowe przepisy, pozwalają uznawać każdą wodę podziemną o określonej czystości, za naturalną wodę mineralną niezależnie od stopnia jej mineralizacji. I to jest zasadnicza zmiana i jej konsekwencja, a więc głoszenie, że nie wprowadzono żadnych zmian w przepisach, jest po prostu nieprawdą.

Społeczeństwo o tych zmianach powinno być odpowiednio poinformowane, ponieważ ma to bardzo duże znaczenie dla zdrowia publicznego, gdyż przy znacznych niedoborach składników mineralnych w naszym pożywieniu, to właśnie naturalne wody mineralne z odpowiednią ilością biopierwiastków mogą stanowić uzupełnienie naszej diety w te bardzo potrzebne dla organizmu składniki. Do tej pory w tym właśnie celu wybierane były przez konsumentów wody z określeniem „mineralna”, bo wyraz ten informował, że jest to woda z odpowiednią zawartością składników mineralnych. Bez odpowiedniego wyjaśnienia tych zmian wprowadza się dezinformację i konsumenci mogą mieć problemy z wyborem odpowiedniej dla siebie wody. Konsumenci powinni dowiedzieć się i przyzwyczaić do tego, że nie jest to tak jak dawniej, kiedy naturalna woda mineralna oznaczała wodę, która zawierała składniki mineralne w ilościach mogących mieć znaczenie fizjologiczne powodujące korzystne oddziaływanie na zdrowie ludzi.

Oczywiste jest, że musimy dostosowywać nasze przepisy do standardów Unii Europejskiej, ale powinno to być robione w sposób jasny, otwarty, zrozumiały dla przeciętnego konsumenta. Wszelki kamuflaż i niedomówienia w tych sprawach powodują duże niejasności, budzą nieufność oraz utrudniają z dotarciem prawidłowych informacji, do społeczeństwa, a pokrętne teraz tłumaczenia powodują jeszcze większe zamieszanie.

W drugiej części swojego opracowania, autorzy „Stanowiska” zadają szereg bardzo dziwnych pytań, chociaż odpowiedzi na nie są bardzo proste i zawarte w krytykowanym artykule.

Nasuwa się pytanie - piszą autorzy „Stanowiska” - co znaczy zwykła lub niezwykła woda?

Definicję zwykłej wody można znaleźć w Słowniku hydrogeologicznym pod redakcją naukową prof. dr hab. inż. Antoniego Kleczkowskiego. (7) Jest tam hasło: Woda słodka - woda niskozmineralizowana, woda zwykła. Woda podziemna o mineralizacji nieprzekraczającej 1g/dm3. W kategorii tej wyróżnia się też wody ultrasłodkie (M<0,2 g/dm3) oraz akratopegi (0,5<M<1 g/dm3). Oprócz tej definicji nie brakuje również tej nazwy w profesjonalnej literaturze balneologicznej. Np. określenie to znaleźć można w Poradniku dla chorych pt. „Lecznictwo uzdrowiskowe” autorstwa prof. dr hab. n. med. Ireny Ponikowskiej (8).

Nie używamy w naszym artykule określenia, niezwykła woda więc poszukaliśmy w internecie, co to może znaczyć. Każdy, co coś wymyśli a'propos wody lub chce ją w jakiś sposób dowartościować uznaje, że jego woda jest niezwykła, ale nie ma na to odpowiednich dowodów naukowych - więc to pomijamy. Wielu pisze, że woda to substancja niezwykła, ale to zbyt ogólnikowe. Tylko na jednej stronie internetowej znaleźliśmy informacje, że niezwykła woda to woda Zuber z Krynicy i z tym można się zgodzić. Jednak woda Zuber jest wodą leczniczą, zawierającą 26924,78 mg/l składników mineralnych, a ponieważ my nie pisaliśmy o wodach leczniczych, więc pytanie jest, i tak nie do nas.

Drugie pytanie jest bardziej „skomplikowane”: „Dotychczasowa nazwa naturalnej wody mineralnej oznaczała wodę zawierającą bogactwo minerałów". Co to znaczy bogactwo? Rodzaje? Stężenie tych składników? Jakich? - pytają przedstawiciele KIG”PR”.

Odpowiedź jest również bardzo prosta. Wystarczy spojrzeć do słownika języka polskiego lub słownika synonimów, aby dowiedzieć się, że bogactwo to: zasobność, mnogość, wielość, dostatek, wystarczająca ilość. A więc woda zawierająca bogactwo minerałów to woda zawierająca dostatek minerałów, w ilościach mogących mieć znaczenie fizjologiczne powodujące korzystne oddziaływanie na zdrowie ludzi. A odpowiednie „stężenie tych składników” i „jakich”, to na podstawie aktualnych przepisów ma woda, która: zawiera magnez w ilości co najmniej 50 mg/l, zawiera wapń w ilości co najmniej 150 mg/l, zawiera sód w ilości co najmniej od 200 mg/l, zawiera wodorowęglany w ilości co najmniej 600 mg/l, zawiera siarczany, w ilości co najmniej 200 mg/l. A jeśli chodzi o „rodzaje” to na pewno są to wody wysokozmineralizowane i niektóre średniozmineralizowane. W artykule Nie czekaj na pragnienie” Doroty Słomczyńskiej opublikowanym w Rzeczpospolitej (9) można przeczytać też wypowiedź na ten temat dr Teresy Latour z Państwowego Zakładu Higieny, która jest autorytetem w tej dziedzinie: „Wody mineralne to najcenniejsze z wód butelkowanych. Swą pozycję zawdzięczają nie tylko bogactwu niezbędnych do życia minerałów, ale również swoim właściwościom profilaktyczno-zdrowotnym.” Dla jasności, wypowiedź ta pochodzi z 2008 r.

Trzecie pytanie a właściwie wątpliwość autorów: Za najbardziej wartościowe dla zdrowia autorzy artykułu uznają wody wysokozmineralizowane zawierające głównie: wapń, magnez, sód, chlorki, siarczany i wodorowęglany" kwestionując wartość i jakość pod względem zdrowotnym innych wód.

To nie tylko autorzy tego artykułu mają takie zdanie, lecz także inni autorzy. Dr Teresa Latour, w w artykule pt. „Składniki mineralne mające znaczenie fizjologiczne” (10) pisze: - „Naturalne wody mineralne wysokozmineralizowane, tzw. specjalne, mogą być dla organizmu człowieka ważnym źródłem niezbędnych składników mineralnych, jak magnez, wapń, żelazo (II), jod, fluor, sód, chlorki, siarczany, wodorowęglany - regulujących procesy fizjologiczne. Kryteria oceny składu wody opakowanej są rozmaite - od opartych o doświadczenia medycyny ludowej, tradycyjnej, aż po próby wykorzystania obserwacji medycyny naukowej. W tym ostatnim zakresie dominuje przekonanie, że o wartości wody decyduje stężenie jonów sodu, magnezu i wapnia, a zwłaszcza stosunek magnezu do wapnia.

Zarzut, że: kwestionujemy wartość i jakość pod względem zdrowotnym innych wód, jest bezpodstawny, bo my tego nie kwestionujemy, ale to wynika z zapisów w ustawie o bezpieczeństwie żywności i żywienia. Napisano tam wyraźnie, że: tylko niektóre wody podziemne charakteryzują się w określonych przypadkach także właściwościami mającymi znaczenie fizjologiczne, powodującymi korzystne oddziaływanie na zdrowie ludzi. Nie są to na pewno te, które nie mają większej ilości składników mineralnych.

Także w innej publikacji: Historia rozlewni wód w Polsce (11) dr Teresa Latour tak pisze na ten temat: „Woda nie jest dla człowieka głównym źródłem składników mineralnych, ale niektóre wody podziemne, zwłaszcza średnio- i wysokozmineralizowane mogą je dostarczać w ilościach znaczących dla potrzeb organizmu człowieka i jego dobrej kondycji fizycznej. Porównanie składu chemicznego wody i płynów ustrojowych oraz tkanek w organizmie człowieka wskazuje, że występują i dominują podobne pierwiastki i ich związki: wodór, tlen, sód, wapń, magnez, chlorki, wodorowęglany”. 

Doceniając jednak pierwotną czystość wód źródlanych i naturalnych wód niskozmineralizowanych, piszemy, że: doskonałym środkiem spożywczym do przyrządzania posiłków, zwłaszcza dla niemowląt, przyrządzania soków do picia i napojów, parzenia kawy, herbaty i ziół itp. Są one alternatywą do, często niestety nie najlepszej jakości, wód wodociągowych. Więc dowartościowujemy je, jak tylko można - w granicach prawa.

Podobnie o takich wodach pisze też dr Teresa Latour w cytowanym powyżej artykule (11) Rzadszą grupą są wody o niższej mineralizacji, od 180-300 mg/dm3 na ogół z bardzo niską zawartością sodu (nawet 5 mg/dm3). Są to wody szczególnie przydatne do przygotowywania napojów i pokarmów dla małych dzieci i niemowląt, nadające się do rozpuszczania mieszanek pokarmowych do produktów. Wskazane są również do celów domowych zamiast wody wodociągowej, zwłaszcza gdy potrzebna jest woda o niskiej twardości oraz zalecane osobom, które powinny ograniczać sól w codziennej diecie, ze względu na nadciśnienie lub w ostrych stanach niewydolności nerek”.  

Nie kwestionujemy też jakości pod względem zdrowotnym „innych wód”, bo jakość pod względem zdrowotnym wód niewyróżniających się wartościami mającymi znaczenie fizjologiczne dla zdrowia ocenia się w aspekcie bezpieczeństwa zdrowotnego przy ich spożyciu, a więc brak potencjalnie szkodliwych składników i zanieczyszczeń bakteriologicznych zawartych w wodzie. A więc skoro woda dopuszczona jest do spożycia przez władze sanitarne, musi być dobra i nie ma co tu kwestionować, więc zarzut jest też bezpodstawny.

Nie podoba się KIG”PR”, że: portal „Woda dla zdrowia" zapowiada szeroką kampanię edukacyjną konsumentów, i chce konfrontacji przedstawianych na portalu - (rzekomo) nieuzasadnionych naukowo stwierdzeń - ze stanem wiedzy na temat składu chemicznego wód naturalnego pochodzenia (podziemnych), funkcji wody wypijanej w organizmie i przyswajalności poszczególnych składników. Uważamy, że autorzy tych słów powinni zacząć raczej od swojego podwórka i przyglądnąć się licznym reklamom i pseudo edukacyjnym akcjom, które wprowadzają konsumentów w błąd, a nie ma w nich często nawet kropli prawdy i podstawowej wiedzy nie tylko naukowej.

Następnie piszą: Zarówno w przypadku wód butelkowanych, jak i wód leczniczych przyswajalność substancji mineralnych jest uzależniona nie tylko od ich składu chemicznego, ale również od wielu czynników takich jak dzienna i jednorazowa dawka wody, sposób jej picia, temperatura, spożywanie wody przed lub w trakcie posiłku, czasu trwania kuracji. Nadmienić należy, iż wody lecznicze powinny być stosowane do kuracji pitnych (krenoterapii) z przestrzeganiem wskazań lekarskich.

Podkreślić chcemy, że nie pisaliśmy w naszym artykule o wodach leczniczych i kuracjach pitnych. Nawet celowo, bo nauczeni doświadczeniem, że wkłada się nam w usta niewypowiedziane słowa, by deprecjonować nasze wypowiedzi, napisaliśmy, że nasze rozważania nie dotyczą tych spraw. Więc nie będziemy tego komentować. A w ogóle, nie jest to elegancka metoda w dyskusji, by wkładać rozmówcy w usta coś, czego nie powiedział, a potem to komentować i krytykować.

Następnie autorzy „Stanowiska” chcą pouczaćpodstawowymi informacjami naukowymi udokumentowanymi badaniami z zakresu: hydrogeologii, biochemii, fizjologii i farmakodynamiki”. Jak są to podstawowe informacje w wymienionych dziedzinach, to chylimy czoła, bo świat staje się teraz o wiele prostszy. Edukacja ta w kolejnych punktach wygląda następująco:

1) Woda, zwłaszcza woda naturalnego pochodzenia jest jedną z podstawowych substancji niezbędnych do życia człowieka.

Od zarania świata ludzkość wie, że woda jest jedną z podstawowych substancji niezbędnych do życia człowieka. Przecież tego nie kwestionujemy. A więc co chcą udowodnić tym stwierdzeniem autorzy stanowiska - że odkryli Amerykę? I tą „informacją naukową” chcą edukować innych?

Natomiast stwierdzenie, że: woda, zwłaszcza woda naturalnego pochodzenia, jest jedną z podstawowych substancji niezbędnych do życia człowieka, jest chyba nieco przesadzone. Niestety woda naturalnego pochodzenia, czyli butelkowana stanowi niewielki procent spożywanych przez ludzi wód, bo jak można przeczytać na stronach internetowych KIG„PR”, przeciętny Polak wypija tylko jedną szklankę wody butelkowanej dziennie, a wielu ludzi nawet nie zna jej smaku.

2) Przyswajalność składników mineralnych z wody oraz jej wpływ na procesy trawienia i przemiany materii zależy od typu chemicznego wody zwłaszcza rodzaju anionów (chlorki, siarczany, wodorowęglany), stosunków ilościowych pomiędzy głównymi składnikami, a nie tylko od ogólnego stężenia składników rozpuszczonych, lub ilościowej zawartości danego składnika (wapnia, magnezu, sodu, potasu). Dane z piśmiennictwa balneologicznego wskazują jednak, że drogą pokarmową przyswajamy tylko ok. 30% składników mineralnych dostarczanych z wodą. Ważne jest (ze względów zdrowotnych), że wody te są pierwotnie czyste pod względem chemicznym i mikrobiologicznym, nie wymagają uzdatniania środkami chemicznymi i fizycznymi (które zmieniają naturalne właściwości tych wód) i są rozlewane w warunkach zabezpieczających ich naturalne właściwości korzystne dla zdrowia i pełne bezpieczeństwo zdrowotne.

Oczywiste jest, że oddziaływanie fizjologiczne wód mineralnych zależy nie tylko od ogólnego stężenia składników mineralnych w wodzie, ale przede wszystkim od zawartości i ilości poszczególnych składników mineralnych, co wielokrotnie podkreślamy w prezentowanych artykułach na naszym portalu. A więc nie ma tu sprzeczności z tym, co wynika na ten temat z przytoczonych wyżej „informacji naukowej”.

Wątpliwa jest natomiast wiadomość, że z wody przyswajamy tylko około 30% składników mineralnych, bowiem inne publikacje podają odmienne informacje na ten temat.

W artykule Barbary Zdrójkowskiej, Urszuli Rutkowskiej i Lucjana SzponaraMagnez w profilaktyce zdrowotnej” (12) czytamy: „Wielu autorów uważa, że istotnym źródłem magnezu jest woda pitna. Twarde wody zawierają dużą ilość, bo aż 120 mg magnezu/l, i to łatwiej wchłanianego niż z innych źródeł. Woda o bardzo dużym stopniu twardości może zawierać ponad 400 mg w litrze”. Dr hab. med. Ewa Gulczyńska (13) z Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki w artykule „Zapotrzebowanie organizmu ludzkiego na magnez” pisze: „Wykazano też, większą biodostępność Mg zawartego w wodzie, z której jest o ok. 30% lepiej przyswajalny, w porównaniu do magnezu zawartego w pożywieniu lub preparatach magnezowych.” Natomiast dr Teresa Latour w artykule „Niski stan wiedzy Polaków na temat naturalnych wód butelkowanych” (14) twierdzi, że „Wody naturalne zawierają wszystkie te składniki mineralne, które występują również w organizmie człowieka, w jego tkankach i płynach ustrojowych. Ponieważ mają one w wodzie, postać jonową są bioaktywne i łatwo przyswajalne.” A w artykule „Wpływ wody dejonizowanej na stan zdrowotny ludności” (15) podaje, że: „Mikroelementy występujące w wodzie, najczęściej w postaci jonowej mają duże znaczenie zdrowotne, ponieważ w tej postaci łatwo są absorbowane w przewodzie pokarmowym, gdy tymczasem w żywności występują one na ogół jako trudno rozpuszczalne i źle przyswajalne związki kompleksowe. Dla przykładu magnez zawarty w wodzie do picia jest około 30-krotnie łatwiej wchłaniany w porównaniu z magnezem pochodzącym z żywności.”

3) Głównym przeznaczeniem wód nie jest suplementacja organizmu w składniki mineralne. Niektóre wody wysokozmineralizowane, a nawet średniozmineralizowane posiadają właściwości korygujące procesy trawienia lub perystaltykę jelit. Jest to jednak działanie wspomagające procesy fizjologiczne, a nie lecznicze. Jest ono podobne do oddziaływania innych produktów spożywczych (owoce, warzywa).

Nigdzie nie piszemy, że głównym przeznaczeniem wód jest suplementacja organizmu w składniki mineralne, ale że woda może w znaczący sposób uzupełniać potrzeby organizmu w składniki mineralne. Piszemy, że woda może wzbogacać lub wspomagać co jest równoznaczne z użytym powyżej stwierdzeniem: działanie wspomagające. Podobnie te sprawy przedstawiają i inni autorzy.

W artykule dr med. Wiolety Respondek i dr Iwony Traczyk z Instytutu Żywności i Żywienia „Wody mineralne jako źródło wybranych składników mineralnych w diecie” (16) można przeczytać też, że: „Woda mineralna może stanowić istotne źródło niektórych pierwiastków, jeśli ich stężenie w niej jest odpowiednio wysokie i jest ona wypijana w odpowiednich ilościach. Niektóre badania wskazują, iż woda mineralna może dostarczać nawet 25% ilości wapnia spożytego w ciągu dnia i 17% magnezu. Codzienne wypijanie wody bogatej w te składniki może mieć znaczenie dla prewencji osteoporozy w przypadku wapnia oraz nadciśnienia i innych chorób układu krążenia w przypadku magnezu.”

Również dr Teresa Latour w artykule „Skład chemiczny i właściwości fizyko chemiczne wód naturalnych, warunki ich rozlewania do opakowań jednostkowych” (17) tak pisze na ten temat: „Woda nie jest dla człowieka głównym źródłem składników mineralnych, ale niektóre wody podziemne, zwłaszcza średnio- i wysokozmineralizowane mogą je dostarczać w ilościach znaczących dla potrzeb organizmu człowieka i jego dobrej kondycji fizycznej. Porównanie składu chemicznego wody i płynów ustrojowych oraz tkanek w organizmie człowieka wskazuje, że występują i dominują podobne pierwiastki i ich związki: wodór, tlen, sód, wapń, magnez, chlorki, wodorowęglany.” I jeszcze w innym artykule -„Dobór naturalnej wody mineralnej jako źródła niezbędnych pierwiastków chemicznych dla organizmu człowieka” (18) dr Teresa Latour pisze: „Woda mineralna jest jednym z elementów pożywienia i powinna być dobierana podobnie jak inne środki spożywcze. Należy przy tym podkreślić, że woda mineralna spełniająca stawiane jej wymagania, posiada pod względem jakościowym i zdrowotnym wyższe walory niż tzw. woda do picia i na potrzeby gospodarcze. Woda i żywność muszą dostarczać wszystkie te pierwiastki w odpowiednich do zapotrzebowania organizmu ilościach. Woda i pokarm mogą uzupełniać deficyt składników mineralnych pod warunkiem, że zawierają je w ilościach znaczących w odpowiedniej postaci chemicznej oraz korzystnych stosunkach ilościowych. Warunki te spełniają naturalne wody mineralne. Wody mineralne różnią się bardzo pod względem ilościowego występowania składników mineralnych, zwłaszcza różna jest w nich zawartość pierwiastków biochemicznie aktywnych oraz makroskładników.”


I jeszcze raz pragniemy podkreślić, że w naszym artykule nigdzie nie podajemy informacji o leczniczym działaniu wód wysokozmineralizowanych czy też średniozmineralizowanych. Nie wypowiadamy się również w ogóle na temat działania typowych wód leczniczych. Pozostawiamy to osobom kompetentnym w tej dziedzinie. Natomiast charakterystyczne jest to, że cały czas autorzy „Stanowiska KIG”PR” starają się deprecjonować wartość wód wysoko i średniozmineralizowanych pomniejszając znaczenie zawartych w nich składników mineralnych. Jest to działanie na szkodę zdrowia publicznego, bowiem odpowiednio dobrane biopierwiastki zawarte w tych wodach mogłyby być znacznym uzupełnieniem diety ludzi, o czym piszą również cytowani wyżej autorzy.

4) Ze względu na uwarunkowania geologiczne większość zasobów łatwiej dostępnych wód naturalnych charakteryzuje się niską zawartością rozpuszczonych składników mineralnych (350- 500 mg/dm3). Ale właśnie na ten rodzaj wód, w których występują też niskie stężenia chlorku sodowego, jest największe zapotrzebowanie - są one wykorzystywane do codziennego nawodnienia organizmu człowieka, rozpuszczenia spożywanych pokarmów, ich trawienia i wydalania - tzn. prawidłowego przebiegu procesów życiowych.
Zapotrzebowanie na wodę niskozmineralizowaną zostało wywołane przez reklamę, a jej dostępność w handlu wynika ze sprawnych systemów dystrybucji organizowanych przez producentów wody. Jak podaje kwartalnik Źródło /19 / najwięksi czołowi producenci wód niskozmineralizowanych tylko na reklamę telewizyjną wydają w okresie roku od 4 do 20 milionów złotych. One też odnotowują największą sprzedaż swoich produktów. Większość konsumentów nie ma świadomości o tym, że woda może służyć uzupełnianiu diety w potrzebne składniki mineralne. Z prowadzonych badań wynika, że kryterium zakupu wody butelkowanej jest przede wszystkim cena, w dalszej kolejności nasycenie dwutlenkiem węgla i atrakcyjna etykieta. Ale świadomi konsumenci szukają wód średnio i wysokozmineralizowanych korzystniejszych dla zdrowia aniżeli wody służące tylko do: „nawodnienia organizmu człowieka, rozpuszczenia spożywanych pokarmów, ich trawienia i wydalania.”. Ale czy to jest podstawowa „informacja naukowa”?

5) Każda woda podziemna naturalnego pochodzenia zawiera rozpuszczone składniki mineralne, w różnych stężeniach i stosunkach ilościowych.
To jest oczywiste, ale to jest tylko półprawdy, bo z powodu różnych stężeń i stosunków ilościowych składników mineralnych, każda ma inne znaczenie dla zdrowia, a niektóre wody mają je tylko w śladowych ilościach niemających znaczenia fizjologicznego. Nic nowego ta „informacja naukowa” tu nie wnosi.
I na koniec jeszcze, autorzy „Stanowiska” pokusili się na slogan marketingowo-reklamowy:

Jest rzeczą niezwykle cenną i ważną, że ze względu na wskazaną różnorodność tych wód, jakie posiadamy w Polsce, możemy je dobierać stosownie do swoich indywidualnych potrzeb - i do tego zachęcamy!”. Tylko skąd konsument ma wiedzieć jak dobierać sobie wodę stosownie do swoich potrzeb?
Najlepszym komentarzem do tego może być wypowiedź dr Teresy Latour (17) szczególnie aktualna i dzisiaj: ”Na rynku polskim dostępny jest aktualnie duży asortyment naturalnych butelkowanych wód mineralnych. Są wśród nich wody o dużej zawartości składników mineralnych, różnym stopniu nasycenia dwutlenkiem węgla jak też wody niegazowane. Brak jest jednak informacji na temat ich racjonalnego wyboru, w zależności od składu chemicznego wody i potrzeb dietetycznych konsumenta. Informacje zamieszczone przez producentów na etykietach w wielu przypadkach są niewystarczające lub nieprawdziwe.
Reasumując to wszystko, można stwierdzić, że autorzy tego „Stanowiska” chcieli niby coś sprostować, a tu się okazuje, że nie rozumieją zasadniczych przepisów prawnych, nie znają odpowiedzi na podstawowe pytania dotyczące wody, mylą im się podstawowe pojęcia.

Czytając to wypracowanie stworzone w KIG”PR”, trudno jest uwierzyć, że materiał ten przygotowany był przy współpracy: Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego Zakładu Tworzyw Uzdrowiskowych Państwowego Zakładu Higieny, bo znając publikacje pani dr Teresy Latour, która pełni funkcję kierownika tego Zakładu, podane w nim informacje w znacznym stopniu odbiegają od tego, co można przeczytać w Jej licznych publikacjach na ten temat.

Portal „Woda dla zdrowia”, który ma charakter informacyjno-edukacyjny i działa pod patronatem stowarzyszenia naukowego, jakim jest Polskie Towarzystwo Magnezologiczne im. prof. Juliana Aleksandrowicza, prowadzi i prowadził będzie w tych sprawach edukacje konsumencką, bo ma to służyć zdrowiu społeczeństwa. W tej sprawie jesteśmy gotowi do rzeczowej współpracy z każdym, kto ma taki sam cel. Publikacje zamieszczone na portalu oparte są o bogatą wiedzę ich autorów i literaturę naukową oraz przepisy prawne. Nad merytoryczną stroną portalu czuwa Rada Naukowa składająca się z wybitnych naukowców z różnych dziedzin wiedzy. Przydatność zaś wiadomości zamieszczanych na portalu weryfikują jego czytelnicy szukający wiarygodnych informacji na temat zdrowotnego znaczenia wód.

mgr Tadeusz Wojtaszek
dr Małgorzata Pieniak
Redakcja portalu Woda dla zdrowia”
redakcja@wodadlazdrowia.p l

P.S.
Oświadczenie, dementujące zarzuty publikowania nieprawdy przesłane zostały już dość dawno do Krajowej Izby Gospodarczej „Przemysł Rozlewniczy” jednakże Zarząd Izby wbrew oczywistym faktom nie chce opublikować przedstawionych w nim argumentów chociaż portal „Woda dla zdrowia” opublikował stanowisko KIG”PR”. Czytelnik ma prawo znać stanowiska każdej ze stron. W tej sytuacji widać, że nie o prawdę tu chodzi.


 Literatura:
1. Rutkowski W. Unia dyskutuje o wodzie. Bezpieczeństwo i Higiena Żywności nr 06/2011 str.42
2. Rozporządzenia Ministra Zdrowia w sprawie naturalnych wód mineralnych, wód źródlanych i wód stołowych z dniem 7 maja 2011 r. (Dz. U. nr 85 poz. 466)
3. Rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 29 kwietnia 2004 r. w sprawie naturalnych wód mineralnych, naturalnych wód źródlanych i wód stołowych (Dz. U. Nr 120, poz. 1256).
4. Rozporządzenie Ministra Zdrowia z 17 grudnia 2004 zmieniające rozporządzenie w sprawie naturalnych wód mineralnych, wód źródlanych i wód stołowych (Dz. U. Nr 276, poz. 2738).
5. Ustawa z dnia 25 sierpnia 2006 r .o bezpieczeństwie żywności i żywienia (D. U. nr 171 poz. poz. 1226).
6. Ustawa z dnia 8 stycznia 2010 r .o zmianie ustawy o bezpieczeństwie żywności i żywienia (D. U. nr 21 poz.105).

7. Kleczkowski A.S. i wspłópr. Słownik hydrogeologiczny. Ministerstwo Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa. Warszawa 1997.
8. Ponikowska I. Poradnik dla chorych, Lecznictwo Uzdrowiskowe. Oficyna Wydawnicza Branta Bydgoszcz 1996.
9. Słomczyńska D. Nie czekaj na pragnienie; Rzeczpospolita 24.04.2008 r.
10. Latour T. „Woda” Wyd. Medyczne Centrum Konsumenta, Warszawa 1998, str .94, 95 art. . „Składniki mineralne mające znaczenie fizjologiczne”.
11. Latour T. Historia rozlewni wód w Polsce, Tom I KIG„PR” Wyd. Press-Forum, Warszawa Polanica Zdrój 2011. str.22-25.
12. Zdrójkowska B., Rutkowska U., Szponar L. - Magnez w profilaktyce zdrowotnej - „Żywienie człowieka i metabolizm” - czasopismo Instytutu Żywności i Żywienia Rok XXIII Nr 2 Warszawa 1996 str. 172).
13. Gulczyńska E. „Zapotrzebowanie organizmu ludzkiego na magnez ”Seminaria z medycyny perinatalnej Tom XVI. Str.28, Instytut Centrum Zdrowia Matki Polki Klinika Neonatologii Ośrodek Wydawnictw Naukowych, Poznań 2006.
14. Latour T. Niski stan wiedzy Polaków na temat naturalnych wód butelkowanych portal „Woda naturalnie ze źródła”.
15. Latour T. „Wpływ wody dejonizowanej na stan zdrowotny ludności” Rocznik PZH 2002, 53,
nr 2 str. 189.

16. Respondek W., Traczyk I. „Wody mineralne jako źródło wybranych składników mineralnych w diecie” - Instytut Żywności i Żywienia. Standardy Medyczne 4/2007.
17. Latour T. Skład chemiczny i właściwości fizyko chemiczne wód naturalnych, warunki ich rozlewania do opakowań jednostkowych”.str. 22-25. Historia rozlewni wód w Polsce tom I, KIG„PR”. Wyd. Press-Forum, Warszawa Polanica Zdrój 2011.
18. Latour T. „Dobór naturalnej wody mineralnej jako źródła niezbędnych pierwiastków chemicznych dla organizmu człowieka”. Butelkowane naturalne wody mineralne - Informator Rozlewni 1996.
19. KIG”PR” – Źródło nr 3 /2010.” Branża w liczbach”. 

 

Top